Dokladnie rok temu powiedzieli sobie tak i rozpoczeli nowy, fantastyczny czas! 3 dni po slubie w pieknej lesnej scenerii spotkalismy sie, poznalismy sie, wpadlismy sobie w oko :) Szybko zauwazylem, ze z tego spotkania wyjdzie material, ktory pozwoli mi pojsc do przodu, rozwinac sie w slusznym kierunku. Mimo szczerych checi i prob nie udalo nam sie spotkac ponownie  ale..... zbliza sie wrzesien a w naszych kalendarzach zapisana jest juz data kiedy sie zobaczymy i pogadamy co przyniosl rok. 

Nie czesto zdarza sie abym wracal do materialu, ktory poszedl juz w rece moich par. Ale ten traktuje bardzo osobiscie, bo dal mi duzo do myslenia, zmienil postrzeganie pewnych rzeczy, zmienil sposob mojej pracy z parami, ktore nie sa dla mnie tylko klientami ale ludzmi, czesto znajomymi, przyjaciolmi, ktorzy daja kopa do bycia jeszcze lepszym.

Dlatego tez z przyjemnoscia zasiadlem pozna pora przed monitorem, w fotelu, z herbata (godz. 24.00) i postanowilem pokazac to spotkanie w nieco innej odslonie. Zmienilem obrobke, dodalem kilka, moze kilkanascie ujec, ktore wczesniej nie ujrzaly swiatla dziennego. Poniewaz uwielbiam czern i biel... w tych wlasnie barwach pokazuje Wam "TO" spotkanie. I obojetnie czy pomyslisz, ze kolorowe zdjecie jest o niebo lepsze, i ze dodalem za duzo ziarna, i ze cos tam jest nieostre, zbyt mroczne to w tej chwili nie ma to zadnego sensu. Bo dla mnie licza sie chwile, ktore sobie odswiezylem i mam nadzieje sprawilem tym postem radosc Oli i Krzysiowi w ich pierwsza rocznice. Zyjcie dlugo i kolorowo! 

A jesli mielibyscie chec zajrzec do kolorowych zdjec zapraszam do zdjec sprzed roku :)
http://kudlakrzysiek.pl/blog/2016/10/4/mountainlovers