Wroclaw, godz. 16.30, Art Hotel, szybki i stosunkowo krotki reportaz ze slubu Jagienki i Alexa. Piekna pogoda, powoli chowajace sie za budynkami slonce, kosciol Garnizonowy. Bardzo delikatna suknia Jagienki i nieco zestresowany polskimi zwyczajami Alex szybko przebrneli przez msze i brak znajomosci jezyka angielskiego przez ksiedza :) W pieknych wnetrzach hotelu czekal juz dwuosobowy zespol, ktory fortepianowym akompaniamentem i NIE weselnymi utworami otworzyl zabawe.
A ja troche zaluje, ze musialem szybciej uciekac :)
Turn the music on if you want :)