To, ze w klimatach lesnych czuje sie najlepiej (taki juz ze mnie przypadek, ze natura bardzo pozytywnie na mnie wplywa) to nie znaczy, ze bede tu publikowal tylko i wylacznie takie sesje. Bo architektura, rowniez ta miejska, to moj kolejny ulubiony motyw. Kazde miasto ma swoje urokliwe, oryginalne miejsca. Zawsze na drodze znajdzie sie jakas alternatywa, cos mniej konwencjonalnego niz fontanna, pomnik czy.... ratusz?? Nie to juz przesada zrobic zdjecie slubne przed takim budynkiem.
Zerknijcie na pozno-jesienna sesje Oli i Kuby w Katowicach. Mi bylo zimno...a na widok zdejmowanych kurtek bylo jeszcze gorzej. Wtrzymywalem oddech aby choć na chwilę przestac sie trzasc z zimna. Dobra.... zwiedzilismy kilka fajnych, modernistycznych miejsc, calkiem znanych ale to nie wazne. Bo istotne jest to jakie emocje udalo sie zatrzymac w kadrze.
Milego ogladania!