↑↑↑ Włącz muzykę, PLS ↑↑↑
Mial byc wschod slonca, piekna bezchmurna pogoda, wzglednie cieply poranek. I z tego wszystkiego zostal tylko poranek ale nie wcale taki zwyczajny bo do tego padal deszcz i bylo chlodno.... a raczej naprawde zimno. Ale to wlasnie dzieki temu Asia i Mateusz wykrzesali z siebie ogien, ktory ich ogrzal i pomogl przetrwac. Zapamietam jak sie przerazliwie trzesli z zimna, zapamietam gesia skorke Asi, jej rozwiane mokre wlosy i Mateusza, ktory z zimna zesztywnial. Ale dzieki takim ekstremalnym warunkom ludzie zblizaja sie do siebie jeszcze bardziej, wychodzi ich cala prawdziwa naturalnosc, ktora jest tak cholernie potrzebna do zdjec. Takie obrazki lubie najbardziej, to jest to co wywoluje pozytywne emocje.
P.S. Rozgrzewacie na potege w ten minus 10-cio stopniowy dzien :)